Magia pradawna

Admin Liczba postów : 20 Join date : 29/10/2016

Prastara magia zdawała się dawno temu już wymrzeć, jednakże nigdy tak się właściwie nie stało. Niewiele wiadomo co właściwie miała ona symbolizować lub jak bardzo odbiegała ona od dzisiejszych realiów,którymi żyjemy na codzień. Prawdopodobnie prastara magia pochodziła jeszcze z krain Irlandii,zachodniej Szkocji i Walii, a więc z rejonów dawniej zamieszkanych przez plemiona celtyckie. Źródła mówią,że byli oni ludnością posiadającą magię,jednak potrafili żyć w zgodzie i symbiozie z mugolami,których dopuszczali do własnych miejsc świętych, czyli gajów, zwanych także nemetonami. Celtowie żyli zgodnie z przyrodą,stworzyli podwaliny pewnego społeczeństwa. Wierzyli w ogromną rolę kobiet, w matronę i rogi obfitości. Niestety, nigdy nie zostało potwierdzone(lub zdementowane), iż posiadali oni swoiste dary i niechęć do magii białej tradycyjnej,jaką posługujemy się obecnie. Według zachowanych listów i kart z ksiąg znalezionych ponad sto lat temu przez wybitnego czarodzieja Macauleaya Malfoya, wyglądało na to,że jedynie ich druidzi,co znaczy,kapłani, sprawowali funkcję iśćie magiczną,podobną do naszej. Oznaczałoby to jednak zaprzeczenie innej,przedstawionej również tutaj tezy - iż byli ludnością magię posiadającą. Istnieje jednak druga teoria,odnosząca się do kultów słowiańskich. Ważną cechą ich bytu było wielobóstwo, a także wróżby,talizmany czy amulety. Byli oni bardzo przesądni,ważne były dla nich różne święta,do których dziś nie przywiązujemy wagi, jak Noc Świętojańska. Wierzyli w istoty duchowe,istoty demonopodobne jak na przykład topielec. Magia miałaby być przeznaczona tylko i wyłącznie dla wyższych sfer,jak mówią podania znalezione w pierwszej połowie dziewiętnastego wieku przez Doriana Lovegooda,który toczył słynny bój z dawno zhańbioną i wysuniętą na społeczny margines rodziną Blackwellów. Bardzo interesujący jest fakt podobieństwa magii słowiańskiej do dzisiejszej - podział na białą i czarną. Jednakże dość problematyczna jest magia tzw.szeptana, która pojawiła się mimochodem w jednym z podań odnalezionych przez Lovegooda. Nie ma o niej żadnej wzmianki,co jest dość ciężkie do zrozumienia. Co było w niej takiego niepojętego i niestosownego,że wymazano ją z ksiąg? A może to właśnie jej tajemniczość była tak bardzo strzeżona? To pytanie zadają sobie historycy z całego magicznego świata,którzy jednak dawno porzucili temat nibyistniejącej magii pradawnej,na którą egzystowanie nie ma żadnych dowodów, prócz mugolskich podań i możliwych kłamstw w nich zawartych.

Bathilda Bagshot, Historia Magii,str.1054